Poniżej przeczytacie
kilka słów o pysznościach, które trafiają na stoły mieszkańców
marokańskiego wybrzeża za sprawą bogactwa przybrzeżnych wód, a
których mieliśmy okazję spróbować. Poinstruujemy także jak
trafić w odpowiednie miejsca i nie dać się naciągnąć na „rybę
na wagę złota”, a wszystko to zilustrują liczne zdjęcia.
Essaouira leży na
zachodnim wybrzeżu Maroko, powstała na gruzach muzułmańskiej
wioski w XVI wieku, założona przez Portugalczyków stanowiła ważną
twierdzę służącą do obrony przed piratami i port dla
portugalskich statków. Dziś jest jednym z ważniejszych portów
rybackich w Maroko. Miasto to jest ważne dla nas z jeszcze jednego
powodu – to tam jedliśmy najlepsze owoce morza w życiu.
Pozostałości
portugalskiej twierdzy zachowały się w sporych fragmentach do
dzisiaj i są udostępnione zwiedzającym w większości za darmo
(poza jednym murem z wieżą widokową).
wejście na wieżę widokową
mury obronne miasta
Przylegają one do nieco
zaniedbanej medyny, w której zaopatrywaliśmy się w dostępne na
każdym rogu świeże pieczywo wypiekane w domach marokańskich
gospodyń, a następnie sprzedawane na ulicy.
W latach 60' Essaouir'ę
odwiedził Jimmy Hendrix, dzięki czemu na kolejne lata miasto stało
się mekką dla odwiedzających je hipisów. Do dziś wizyta ta jest
wyjątkowo celebrowana przez mieszkańców miasta niestety raczej
jako wabik dla turystów. Powszechnie utrzymuje się, że król
gitary przebywał w mieście bardzo długo, jammował na gitarze z
jego mieszkańcami i spał na podstawie relacji właścicieli chyba
we wszystkich rjadach w okolicy. Plotka głosi także, że jedna z
jego piosenek zainspirowana była wizytą w tej właśnie okolicy.
Niestety żaden z powyższych faktów nie jest prawdziwy. Jimmy
Hendrix odwiedził As-Sawajrę ale w zasadzie tylko przejazdem i
nocował prawdopodobnie w wynajętym aucie. Nie miał ze sobą nawet
gitary i nie palił jointów w kafejkach, które wtedy jeszcze nawet
nie istniały.
plaża na której według miejscowych miał wypoczywać Jimmy Hendrix
As-Sawajra nie na darmo
nazywana bywa również „Wietrznym Miastem” ( trochę nad wyraz
mimo wszystko, gdyż całe oceaniczne wybrzeże Maroko generalnie
smagane jest dość silnymi wiatrami – dlatego dziś do Maroko
przybywają tłumnie miłośnicy kitesurfingu) gdyż porywisty wiatr
rzeczywiście potrafi dać się we znaki - zwłaszcza poza sezonem
letnim lepiej wyposażyć się w kurtkę przeciwwiatrową. Powietrze
łagodzi jednak wysoką temperaturę latem dzięki czemu nawet w
pełnym słońcu przyjemnie jest zasiąść nad morzem delektując
się świeżymi owocami morza.
Jak je kupować i gdzie
przyrządzać? Odpowiedź jest prosta idźcie za podpowiedziami
własnego nosa i intuicji. Owoce morze najlepiej zakupić w godzinach
porannych w miejscowym porcie. Rybacy sprzedają ryby prosto ze
swoich kutrów i to od nich dostaniem najświeższe i najtańsze
ryby. - od rekinów, ryb pił, po tuńczyki, sardynki, krewetki,
kalmary ośmiornice itd. Warto się oczywiście targować przy
zakupie choć pamiętajmy, że mieszkańcy mniejszych miast nie są
skłonni opuszczać ceny w nieskończoność zwłaszcza gdy kupujemy
produkty pierwszej potrzeby. Rybaka należy poprosić o przygotowanie
ryby do smażenia lub na grilla.
port rybacki w As-Sawajrze
Następnie udajemy się
przygotować nasze przysmaki. Do wyboru mamy dwie lokalizacje-
miejską halę rybną ( taniej i z lokalsami ale mimo wszystko nie
polecamy ze względu na warunki higieniczne i brak widoków poza
zamkniętym pomieszczeniem)
i grille przy wyjściu z portu (droższe ale z widokiem na może). Jeżeli macie ochotę na smażone ryby to polecamy, którąś ze smażalni w Medynie, poza tą w hali rybnej, gdyż świeżość oleju pozostawia tam wiele do życzenia.
rekin z hali rybnej
i grille przy wyjściu z portu (droższe ale z widokiem na może). Jeżeli macie ochotę na smażone ryby to polecamy, którąś ze smażalni w Medynie, poza tą w hali rybnej, gdyż świeżość oleju pozostawia tam wiele do życzenia.
Udajemy się więc do
grillowych straganów pamiętając aby mieć ze sobą zakupione owoce
morza, ponieważ straganiarze przede wszystkim zajmują się właśnie
sprzedażą ryb i grillowaniem ich robiąc to z olbrzymią marżą (
cena wynosi czasem 200% w stosunku do ryb z portu ).
Pamiętajmy o
podstawowych zasadach kupowania owoców morza:
- kierujmy się zdrowym rozsądkiem ( nie kupujmy ryb zaczepiających nas handlarzy sprzedających „z ręki”
- kierujmy się zdrowym rozsądkiem ( nie kupujmy ryb zaczepiających nas handlarzy sprzedających „z ręki”
- to co jest smaczne
powinno dobrze wyglądać
- rybę warto powąchać
i zajrzeć jej w skrzela
- zapytajmy czy jest z dzisiejszego
połowu
- kupujmy tam gdzie miejscowi
trwa sprawianie ryb.
Posiliwszy się świeżymi owocami morza warto odwiedzić okoliczne
plaże, na których znajdują się jeszcze pozostałości murów
obronnych.
plaża na południe od As-Sawajry
Na koniec spora dawka zdjęć z Essaouiry i okolic:
według legend w tej właśnie kafejce miał chillować nie kto inny, a sam Jimmy Hendrix
Wąwóz na południe od As-Sawajry
droga do Agadiru
na południe od As-Sawajry
medyna nocą
1 komentarze:
Nic specjalnego, kubi.
Prześlij komentarz